agata hania

czytam od zawsze ... ale pisać o czytaniu zaczynam :-)

Pierścień Borgiów

Pierścień Borgiów - Michael White

Szczyty erudycji to niestety nie są, ale całkiem przyzwoity kryminał. Znów dwa wątki i tym razem wątek współczesny zdecydowanie lepiej poprowadzony i napisany, autor czerpie z niezłych wzorców. Wymagająca lektura to nie jest, ale i nie taka, której należałoby się wstydzić... czasem jednak zastanawia mnie, czy w tym gatunku coś mnie jeszcze tak uwiedzie jak wiele lat temu Kod da Vinci... pozostaję z nadzieją :-)

zamiast wydumanych biografii papieża Franciszka...

Las cieni - Jean-Christophe Grange

warto przeczytać, porażające.....

Koty, nie koty... powieść świetna!

Walka kotów - Eduardo Mendoza

Na początku chciałabym zaznaczyc, że choć Mendozę uwielbiam, ale bynajmniej nie za jego słynny cykl o fryzjerze damskim (jakos ten absurdalny humor do mnie nie przemawia, bywa...), alkę kotów' siegnęłam, nie powiem, że przypadkiem, ale a raczej za 'Lekką komedię' i 'Niewinność zagubioną w deszczu'. 'Wyspa niesłychana' nadal przede mną...

Po 'Walkę kotów' sięgnełam, nie powiem, że przypadkiem, ale spragniona dobrej historii, dobrze, klasycznie opowiedzianej. I nie zawiodłam się.

Dość długo, bo nie ma do ostatnich stron zastanawiałam się, o co chodzi z tymi kotami... no juz wiem i myslę, że żaden z czytelników nie będzie zawiedziony, ciekawe porównanie, ale do wybaczenia tylko autorowi, który pisze o historii własnego narodu. Chyba Davisowi nie wybaczyłabym, gdyby tak napisał o Polakach....

Uczynienie Anglika bohaterem powieści dziejącej sie tuz przed wybuchem wojny domowej w Hiszpanii dały autorowi świetną okazje nie tylko do poczynienia krytycznej analizy ówczesnej sytuacji politycznej i społecznej we własnym kraju, ale umożliwił mu równiez ten zabieg wyjasnienie i swoim, hiszpańskim czytelnikom, i zagranicznej publiczności, znajacej ten okres z podręczników historii, zawilości wydarzeń, postaw, wyborów. W świetle opowiedzianej przez Mendozę historii, dojście do władzy Franco, zaangażowanie miedzynarodowe w wojne domową i jej znaczenie dla późniejszych losów Europy i świata staje sie nie tyle jasniejsze, ile po prostu bardziej ludzkie, co nie znaczy, że w jakim kolwiek stopniu autor usprawiedliwia reżim, on raczej rozgrzesza hiszpańskie społeczeństwo stojące wtedy u progu nowego, niewiadomego, ogarnięte mętlikiem myśli, oce i recept na 'zbawienie' Hiszpanii.

Powieść mało, że dobra, to i mocno pouczająca....

Powieść-katedra....

Wyznaję - Jaume Cabré, Anna Sawicka

Niezwykła ale i niełatwa powieść, czytając ją kilka tygodni temu musiałam narzucic sobie dyscyplinę: żadnych inych książek w tym samym czasie... Wielość wątków, bohaterów, kilka płaszczyzn czasowych, zmieniający sie narrator, brak oznaczonych dialogów - wszystko to z poczatku powoduje chaos w głowie czytajacego, ale po kilkudziesięciu stronach (a raczej kilkunastu procentach bo czytałam na kindle'u)  ten styl i ta metoda ppisarska wręcz uwodzi i właściwie nie myśli sie juz o tym jaka jest inna od wszystkiego co wcześniej czytaliśmy. Tak, to książka o ZŁU w niemal czystej postaci i choć do końca wierzymy, że choć jedna wartość zostanie uchroniona (wiele lat trwająca przyjaźń) to autor nie daje nam na koniec nawet tej nadziei... Tak, to książka o braku nadziei, o egoizmie i pędzie człowieka za wartościami całkiem innymi niż prawda, dobro i piękno.... no, może piękno jest traktowaane nieco inaczej, ale nadal nie jest to dla bohaterów wartość absolutna, bo w imie posiadania piekna w jakiejkolwiek postaci popelniaja oni zbrodnie najstraszliwsze.... Ale sama opowieść, przebogata, nie mająca żadnych ograniczeń, własciwie nie byłoby nie na miejscu dodanie jeszcze kilku mniejszych szkatułek do tych istniejących, uwodzi i jezykiem i treścią i checia poznania samego zakończenia, choc ono własciwie oprócz dojmującego smutku i beznadziei nie wnosi nic....

Obserwując nasz rynek książki zastanawia mnie, jak to mozliwe, że tak literacka, piekna i wysubimowana opowieśc mogła podbić wszystkie listy bestsellerów wyprzedzając wszelkiego rodzaju produkty książkopodobne? Odpowiedź chyba prosta: wielu kupiło, niewielu przeczytało, ale i tak chwała 'Marginesom', że udalo im sie tego dokonać!

Łaskawe - Jonathan Littell

Niebywała ksiązka, czytam ją teraz dopiero, kilka lat po tym jak stała sie głośna, recenzowana, omawiana. Autora podziwiano, ale i odsądzano od czci i wiary. Wg mnie świetna literacko, przerażająca fabularnie. Zimna logika odsłaniająca mechanizm zbrodniczego systemu, który opanował dusze i umysły całego naradu, jesli nie pokolenia.... Ktos nazwał ją 'Wojną i pokojem' XXI wieku i nie jest to porównanie przesadzone....

To, co mnie niepokoi to spostrzeżenie, że te powieśc czyta się jak historyczne non fiction, jak porządne historyczne, niemal obiektywne opracowanie, a to powoduje, że punkt widzenia bohatera przyjmujemy jako obiektywny, prawdziwy, potwierdzony faktami historycznymi. A to jedynie punkt widzenia SS-mana...

Bardzo żałuję, że takiej książki nie może napisac którys z polskich autorów... w końcu mają i wiedzę i źródła i chyba talentu im nie brakuje... chyba że sie mylę...

Niewidzialne Kolegium - Fabrizio Battistelli

takie tam.... czasem lubie i takie czytadła, zabieraja 3-4 godziny i kompletnie odrealniają. A bohater sympatyczny, narracja wciąga, tajemnice zza Spizowej Bramy zawsze ciekawią... :-)

a miało być tak pięknie....

Szmaragdowa tablica - Carla Montero

...ale niestety, książka rozczarowuje, a właściwie rozczarowuje jej współczesny wątek: pani doktor historii sztuki rzucajaca przekleństwami co druga stronę, para gejów nie wiadomo właściwie po co (ani oni zabawni, ani potrzebni w fabule), czarny charakter do rozszyfrowania od początku itd itd

Za to wątek historyczny calkiem zgrabnie skrojony i opowiedziany.

Coż, promocja może zdziałac wszystko - nawet wprowadzić kiepska literaturę na listy bestsellerów... no cóż, jakie czasy takie bestsellery :-)